Ileż to ja się naczekałem na tą płytę. Liczyłem, że przesyłkę otrzymam w dniu premiery, nie przewidziałem jednak, że sklep będzie miał problem z drugim tytułem, który zamówiłem równolegle. Skutkiem tego moje zamówienie kompletowało się równy miesiąc, podczas gdy ja zaglądałem w pojawiające się tu i ówdzie recenzje – wszystkie bardzo pochlebne.
Od poprzedniego wydawnictwa upłynęło niespełna pięć lat, po raz kolejny zmienił się skład, w tym stanowisko wokalisty. Thomasa Winklera zastąpił prezentujący podobny warsztat – Mace Mitchell. Utwory, przy których zatrzymałem się na dłużej to „Only The Reaper Wins”, „Through The Storm”, „Ridden By Fear”, oraz tytułowy „Reckoning Day”. Odpowiada mi się ich prosta melodyka i chwytliwość, kojarzące się z pierwszymi dokonaniami zespołu z czasów, gdy wokalistą był Jvo Julmy. „Reckoning Day” to rasowy i dobrze brzmiący heavy metal ocierający się o dokonania takich zespołów jak Iron Maiden, Judas Priest czy zza oceanu – Omen, Savatage, Warlord. Jest to jednak wypadkowa stylów, dla każdego coś dobrego, a nie jak kiedyś – ścisłe ukierunkowanie na epickość. I tego wciąż najbardziej mi brakuje w ich dzisiejszej muzyce. Okładka mocno na plus. Widzę tutaj logo Iron Maiden, a poniżej tytuł „The Book Of Souls”. Czy nie byłoby ładniej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz