piątek, 21 lipca 2017

CETI - Snakes Of Eden

Nowy nabytek CETI w postaci basisty Tomasza Targosza wniósł dużo świeżości do muzyki CETI. To już drugi naszpikowany energią album, przy którym nie sposób się nudzić. Pomyślałem, że to przypadek, ale rzut oka na tracklistę rozwiewa wszelkie wątpliwości – wszystkie utwory ze „Snakes Of Eden” to kompozycje napisane przez duet Targosz – Kupczyk.

I aż strach pomyśleć jak świetne mogłyby się okazać te dwa wydawnictwa („Brutus Syndrome” i „Snakes Of Eden”) gdyby Grzegorz Kupczyk zaśpiewał na nich w ojczystym języku. Zostawmy w spokoju angielski Grzegorza, zostańmy przy tym, że w wydaniu polskim wypada on po prostu świetnie i chcę słuchać Grześka po polsku! „Na wiaaatr, krzycząc na wiaaaatr!”. Ach, jakże pięknie to niosło w 2000 roku („Demony Wojny”)! „Snakes Of Eden” to muzyczna kontynuacja „Brutusa” – prościej i więcej heavy metalu. Co więcej – „Snakes Of Eden” brzmi jakby ładniej od swojej mocnej poprzedniczki. Ta jednak w moim mniemaniu posiadała więcej udanych kompozycji. Tutaj wśród moich ulubionych znalazły się „Fire & Ice”, „Notes Of Freedom” i przede wszystkim fenomenalny otwieracz „Edge Of Madness”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz