Zach Williams to amerykański chrześcijański artysta rockowy z Jonesboro, w stanie Arkansas. Wcześniej znany z projektu Zach Williams & The Reformation, pełnił też funkcję wokalisty w grupie Brothers Of Grace. Od 2016 roku występuje solo.
Jego najnowszy album „A Hundred Highways” stał się częścią mojej niedawnej podróży do Izreala i Palestyny. Wymalował mi nutami wszystkie te pustynne drogi, autostrady, dziesiątki, setki kilometrów. No może nie setki, te dwa kraje aż takie wielkie nie są. W zasadzie są bardzo małe. Wystarczyło mi jednak dróg aby w pełni zakosztować w „A Hundred Highways” – płycie stworzonej do drogi (tytuł i okładka chyba mówią same za siebie), gatunkowo wszechstronnej, jednak wyraźnie puszczającej oko w stronę southern rocka. Zach Williams to wyborny kompozytor i świetny tekściarz. Polecam poczytać w takich „Sunday’s Coming”, „Jesus’ Fault”, „I Got You” albo „Far Too Good To A Man Like Me”. To utwory, które potrafią pokrzepić każde serce. Zarówno to, wychowane na Springsteenie, jak i to, któremu bliższy był Johnny Cash. Spoiwo jest jedno, a jest z nim Bóg. Wszechobecny tutaj. I mógłbym teraz zasypać was całym mnóstwem tekstów z „A Hundred Highways”, jednak darujmy sobie podobny spoiler – zdecydowanie lepiej spędzić z tą płytą popołudnie (a może nawet kilka, kilkanaście) i poznać je osobiście. Moja pełna rekomendacja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz