Bardzo lubię słuchać radia. Mam kilka swoich ulubionych rozgłośni, swoje ulubione audycje. Z niektórymi jestem za pan brat jeszcze od wczesnych lat 90’ych. Z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy, kiedy to, jak śpiewa Turbo – „z uchem przy radio mijał ci czas”, a połowę muzycznej kolekcji stanowiły taśmy z nagranymi z radio utworami. To właśnie podczas słuchania mojego absolutnie ukochanego „Rock Radia” – audycji prowadzonej przez Redaktora Jerzego Szlachtę, na falach Radia Rzeszów, dowiedziałem i zainteresowałem się nowym albumem Suzi Quatro.
„If You Knew Suzi…” to tytuł bodajże jej najpopularniejszej płyty. „Gdybyś znał Suzi”, poznałbyś natchnienie dla dziewczyn z Runaways, Vixen czy Girlschool. Przedstawiam Ci więc, drogi czytelniku, Suzi i jej „New Control” – album przepełniony na poły starej szkoły heavy glam rockiem („Macho Man”, „No Soul / No Control”, „Going Home”), na poły różnorodnym bluesem („Going Down”, „Easy Picking”, „Don’t Do Me Wrong”), a okraszony zadziornym śpiewem tej, wciąż nieźle tnącej na basie babeczki. Suzi Quatro trzyma się niczym Jagger, a jej dobrze znane czarne wdzianko i fryzura, która przez lata nie specjalnie się zmieniła, tylko podkręcają jej retro level. Słucham tej płyty z dużym entuzjazmem, z ochotą sięgnąłem też do jej wcześniejszych wydawnictw – „Back To The Drive” z 2006 roku, oraz wspomnianego już klasyka – „If You Know Suzi…” – rocznik 78. Czy polecam? Oczywiście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz