Różni Wykonawcy to zdecydowanie jeden z moich ulubionych bandów! Chłopaki od lat trzymają wysoki poziom. No dobra, żarcik, ale skoro o trzymaniu wysokiego poziomu mowa pozwolę sobie jednak wymienić jakieś nazwisko – Tarantino. Na jego filmy chodzę z tak zwanego automatu, by później zdzierać płyty ze ścieżką dźwiękową do nich. Nie inaczej było z jego ostatnią produkcją – „Once Upon A Time In Hollywood”.
W zasadzie pisanie o muzyce filmowej, przy założeniu, że nie jest to muzyka skomponowana pod dyktando konkretnego filmu, a po prostu taki, a nie inny dobór hiciorów, to pisanie głównie o emocjach. Ejże, przecież nawet przez myśl by mi nie przeszło oceniać warsztatu muzycznego Simona & Garfunkela, Jose Feliciano, czy Deep Purple, których utwory znajdziemy na tej płycie. Wolę natomiast skupić się na kolorowym L.A., końcówki lat 60’ych, perfekcyjnie odmalowanym tu przez Tarantino, za sprawą muzyki, którą zwyczajowo dobrał bezbłędnie. „Treat Her Right” z repertuaru Roy Head & The Traits, „Ramblin’ Gamblin’ Man” Boba Segera, kultowy „Mrs. Robinson” wspomnianych Simona & Garfunkela, czy mój osobisty faworyt – „Mr. Sun, Mr. Moon” Paula Revere & The Raiders, to tylko garstka muzycznych radości płynących z tego krążka. Pomiędzy utworami przewijają się spoty radiowe radiostacji KHL (działa do dziś w Los Angeles), nadając całości niepowtarzalnego smaku i czyniąc to wydawnictwo propozycją kapitalną do samochodu. Polecam w ciemno!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz